Hologramowa gwiazda pop
„Śpiewać każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej” – głosi słynny cytat z piosenki, ale czy można śpiewać, nie istniejąc? 6 maja 2014 roku za sprawą nowych technologii kreowania obrazu stworzono “wokalistkę”, która ruszyła na podbój muzycznego świata.
Hatsune Miku to obecnie 16-letnia gwiazda popu z japońskiego Sapporo. Ma długie, niebieskie warkocze i jasnoniebieskie oczy. Karierę rozpoczynała supportowaniem koncertów Lady Gagi podczas jej trasy ArtPop z 2014, ma też na swoim koncie własną wersję „Happy” z Pharrellem Williamsem. To całkiem sporo jak na kogoś, kto fizycznie nie istnieje. Jest to wirtualna postać stworzona przez firmę zajmującą się oprogramowaniami muzycznymi o nazwie Crypton Future Media. W języku japońskim jej imię “Hatsune” znaczy „pierwszy dźwięk”, a „Miku” może oznaczać „przyszłość”, razem „pierwszy dźwięk przyszłości”.
Początki projektu sięgają 2007 roku. Pracownicy firmy Yamaha stworzyli syntezatorowy głos o nazwie „Hatsune Miku”, z myślą o zapewnieniu każdemu narzędzia do tworzenia na własnych komputerach piosenek, następnie wykonywania ich skomputeryzowanym głosem „wirtualnej piosenkarki”. Jej głos jest wzorowany na japońskiej aktorce dubbingowej Saki Fujita. Sam obraz Hatsune Miku został natomiast zaprojektowany przez firmę Crypton Future Media.
Popularność Hatsune Miku szybko wyszła poza sferę producentów muzyki i przeszła najśmielsze oczekiwania twórców. Podobnie jak wiele innych gwiazd pop, Hatsune nie pisze sobie sama piosenek – nie pisze ich również firma, do której należy. Narzędzie Vocaloid pozwala na wykorzystanie jej głosu każdemu – wystarczy wpisać w programie tekst, określić kilka parametrów i dopasować śpiew do wybranego wcześniej lub skomponowanego samodzielnie podkładu muzycznego. Na koncertach postać „wykonuje” najpopularniejsze utwory stworzone przez fanów, na które organizatorzy natknęli się w sieci. Hologram ma w repertuarze niesamowicie dużo piosenek – według oficjalnych danych, liczba utworów w których słychać Hatsune, dawno już przekroczyła próg 100 000.
Jak się okazuje, Hatsune to nie do końca hologram, choć pozornie sprawia takie wrażenie. Fani mogą oglądać Hatsune na koncertach dzięki kilku potężnym projektorom. Wyświetlają one z tyłu sceny obraz, który pada na specjalną przezroczystą folię, właściwie niewidoczną dla widowni. Podobne zabiegi stosował zespół Gorillaz, który scenicznie „tworzą” animowane osoby. Co ciekawe, właściciele marki wykorzystali otwarty system licencjonowania, dzięki czemu jej wizerunek może być swobodnie wykorzystywany przez każdego w jego własnych dziełach, o ile nie służy to komercyjnym zyskom. Dotyczy to zarówno jej głosu, ale także wyglądu. Dzięki temu tysiące fanów tworzyło i udostępniało swoje prace w internecie, co daje im szansę na interakcję nie tylko z Miku, która śpiewa lub tańczy, ale także z innymi użytkownikami i fanami. Każda piosenka lub ilustracja może dać inspirację innemu twórcy do stworzenia własnej lub zaoferować pomoc w jej ulepszeniu.
Dlaczego użytkownicy tak bardzo lubią Miku? Czy dlatego, że są w stanie wchodzić z nią w interakcje w zupełnie nowy i wyjątkowy sposób? Niezwykle trudno jest pisać o tej postaci nie jako o człowieku, ponieważ przypomina, a na pewno zachowuje się jak prawdziwa postać. Może warto spojrzeć na nią jak na bohaterkę z ulubionego filmu animowanego? To by wiele ułatwiło i uporządkowało. Ale czy tak postrzegają ten projekt sami fani?
Jeśli by porównać ten hologram do autentycznej gwiazdy muzyki popularnej, można spojrzeć na niego łaskawszym okiem – celebryci też często promują niekoniecznie wartościowe wzorce zachowań. W przypadku hologramu można zarzucić mu promowanie przedmiotowego traktowanie płci żeńskiej. Niestety Hatsune Miku za bardzo przypomina prawdziwą gwiazdę pop, żeby móc przejść obok tego problemu nie zwracając na to uwagi.
Hatsune Miku może być dla fanów symbolem powszechnego dostępu do tego co luksusowe, do, zazwyczaj niedostępnego, świata muzycznego, ale też może stanowić wyraz myślenia transhumanistycznego – posłuszna hologramowa “lalka” może symbolizować kontrolę człowieka nad nowymi technologiami i ich pozytywne wykorzystywanie.